Przyglądając się aktualnej sytuacji na odbudowującej się scenie techno w Chicago, nie trudno zauważyć, że aktorem odgrywającym na niej jedną z głównych ról jest Billy Dalessandro - założyciel wytwórni Siteholder, doceniony na starym kontynencie już w roku 2002 za sprawą debiutanckiej EP-ki wydanej dla niemieckiej wytwórni Resopal, na której już rok później ukazał się jego pierwszy autorski album „Midievalization". Kolejne dwa krążki „Starcity"(Resopal RED) i „Into the atom" (Harthouse) umocniły tylko jego pozycję wśród producentów ambitnego techno. Rok 2009 to współpraca z portugalskim labelem Soniculture, na łamach którego ukazał się czwarty album w karierze Dalessandro - „Polis".
Zawierająca jedenaście utworów płyta, zainspirowana zurbanizowanymi strukturami miasta („Polis” - z języka greckiego oznacza właśnie miasto), jest częstym motywem do którego nawiązuje artysta w swoich produkcjach. Rozpoczynające krążek intro „Institution" wiernie odzwierciedla miejski chaos w godzinach szczytu, dodatkowo dekorując ponurość chwili dochodzącymi z pobliska odgłosami kościelnych dzwonów. Po tak subtelnym wprowadzeniu jesteśmy od razu skierowani na właściwą trajektorię, w której osadzony jest "Polis". Pierwsze dźwięki „Callgirl" zwiastują, że nie będzie to kontemplacyjna wędrówka w house'owych rytmach, lecz konkretna, energiczna podróż przez głębokie techniczne zakamarki. Cechą charakterystyczną niemal wszystkich pozycji na płycie jest fluidowy, bulgoczący bas (szczególnie w „Nanomachines"), nadający utworom mocno imprezowego wyrazu („Joust", „Infatuate"). Dalessandro szczególną wagę przywiązuje do tego by jego utwory przez całą swoją długość zaskakiwały nieoczekiwanym wirażami, przebudowując nieustannie ich geometrię, nie wywołując tym samym efektu znużenia. Bardzo zgrabnie prezentują się kompozycje w których ucieka w bardziej harmoniczne struktury. „Alphasex" czy nieco dubowy, świetny „Escapement" pokazują, że znakomicie czuje się również komponując urokliwe, melodyjne eskapady.
Dziwnym zjawiskiem jest pojawienie się utworu „Inthered", który kompletnie nie pasuje do całości. Przypominający electro z lat 80-tych twór burzy trochę atmosferę, przemycając zapomnianego ducha z innej epoki. Dzięki "Acidburn" tempo ponownie wzrasta o kilka uderzeń, a pojawiające się acidowe wstawki doskonale komponują się z całością, tworząc pulsujący groove. Zadziornie prezentuje się "Inebriate" z męskimi wokalnymi wstawkami, z prowokacyjnym, odgrywającym główną rolę synthem, a kończący dzieło, magiczny "Only your touch" bezpiecznie doprowadza nas do końca tej emocjonującej podróży.
Nieskromnie powiem, że na tym etapie „Polis" pewnie zajmuje jedno z pierwszych miejsc w moim osobistym rankingu płytowym z tego roku. Na ten efekt w większej mierze składa się osobliwe brzmienie Dalessandro wsparte dużym talentem w konstruowaniu utworów pod kątem ich niepowtarzalności. Sposób przekazywania emocji opanował do perfekcji, co nie jest prostym zadaniem. Polecam wszystkim, którzy dawno zapomnieli o tym jak głęboki przekaz niesie jeszcze ze sobą minimal techno - muzyka, która cały czas zaskakuje.
Lista utworów:
01. Institution
02. Callgirl
03. Nanomachines
04. Joust
05. Infatuate
06. Barnacles
07. Alphasex
08. In The Red
09. Escapement
10. Acidburn
11. Inebriate
12. Only Your Touch